Angela Merkel. Cesarzowa Europy
Arkadiusz Stempin
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2014-02-14
Kilka dni temu na brazylijskim mundialu niemiecka
reprezentacja w piłkę kopaną zdemolowała 4:0 Portugalczyków. Dokładnie tak jak
przed czterema laty w RPA rozprawili się z Argentyną. „Maradona, ta wciśnięta w garnitur mielona kiełbasa, ten toczący się i
nafaszerowany kokainą argentyński Castro, rozpieszcza jedynie swoich piłkarzy!
Pojęcia nie mają, co to jest dyscyplina i bat!”. Czy również tym razem
reprezentację Niemiec uskrzydlała myśl, że kibicuje im najpotężniejsza w tej
chwili kobieta w Europie? „I powiedz
trenerowi Lowowi i jego asystentowi, żeby na mecze znowu zakładali
jasnoniebieską górę od dresu! (Czy ta dwójka razem robi shopping?) Te ciemne,
dziergane na drutach sweterki w stylu starego Helmuta Kohla, jakie mieli na
sobie podczas meczu z Serbią…mają już ich nigdy nie pokazywać!”. Ten
fragment (podobnie jak wcześniejszy) sfingowanej intymnej korespondencji między
panią kanclerz, a piłkarzem Schweinsteigerem ułożonej przez berlińskiego
dramatopisarza Moritza Rinke znaleźć możemy w kapitalnej monografii Angeli
Merkel wydanej właśnie przez Agorę. Dr Arkadiusz Stempin, historyk i politolog,
w wyjątkowo lekkim i przystępnym stylu skreślił portret kobiety, której
nazwisko z pewnością znane jest każdemu mieszkańcowi Unii Europejskiej i budzi
skrajne opinie. Przy wspomnianej lekkości pracy tej nie sposób odmówić
fachowości, bogatej bibliografii, naukowej dociekliwości i próby obiektywnego
pochylenia się nad tą ciekawą osobowością w kontekście zmian jakie zaszły w
Europie po zakończeniu II Wojny Światowej i które dzieją się także dziś. Autor
wprowadza nas w temat wizytą pani kanclerz w sparaliżowanej planem ratunkowym
Grecji, która otarła się o bankructwo, kończy w momencie gdy jesienią 2013 roku
rozpoczyna trzecią kadencję kanclerskich rządów jako niekwestionowana cesarzowa
Europy. Dostajemy bardzo wnikliwe i obiektywne studium politycznej kariery pani
kanclerz oraz próbę zrozumienia jej fenomenu. Nieudaną naturalnie, ponieważ
zbyt złożoną, by wtłoczyć ją w jakiekolwiek ramy. Zazwyczaj wiele odpowiedzi
znaleźć można we wczesnym dzieciństwie. Dane jest więc nam zagłębić się w
młodzieńczych latach córki protestanckiego pastora, w klimatach niemal jak z
filmu „Biała wstążka” Michaela Haneke. Zasmakujemy też w atmosferze żywcem wziętej z „Życia
na podsłuchu” Floriana Henkela, przy okazji poznawania czasów studenckich młodej
Merkel, przeżyjemy też upadek muru berlińskiego z perspektywy dziewczyny
tęskniącej do pysznych jogurtów niedostępnych po wschodniej stronie i
zastanowimy się skąd u tak ukształtowanej osoby chęć, by zaistnieć w
bezwzględnym, zmaskulinizowanym świecie polityki. Przede wszystkim jednak
poznamy niesamowicie skuteczną przywódczynię, lidera, mistrzynię między
personalnych gier, nie bez przyczyny zwaną czarną wdową. Lekturze „Cesarzowej
Europy” towarzyszy także refleksja na temat roli kobiet w polityce i aż trudno
nie wysunąć tezy, że przewaga pozornie tylko słabszej płci w tym właśnie
aspekcie życia społecznego wyszłaby większości narodom na zdrowie. Chciałoby się
teraz zakończyć pointą, iż Angela Merkel jest jak piłkarska drużyna narodowa
Niemiec. Szalenie skuteczna, choć mało widowiskowa. Na trwającym właśnie
mundialu w Brazyli, kopacze pod dyrekcją trenera Lowa pokazali futbol nie tylko
zabójczo skutecznie, ale bardziej nawet finezyjny i efektowny niż kadra
gospodarzy (Zwłaszcza w meczu, gdy zmasakrowali ich 7:1). Z Merkel jest
podobnie, pozornie tylko zdawać się może bezbarwna i po niemiecku
przewidywalna. Okazuje się, że potrafi być intrygująca i efektowna, w zupełnie
jednak inny sposób niż pajac Berlusconi czy pozer Sarkozy. Kapitalna książka i
świetny przewodnik po współczesnej scenie politycznej kulejącej i poobijanej
przez kryzys Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz