czwartek, 22 listopada 2012

Mała Księżniczka niczym Super Niania

Gdzie jest mój nocnik, Tony Ross
Wydawca: Firma Księgarska Jacek Olesiejuk


Zobacz tatusiu, usłyszałem z ust mojej dwuletniej córci i zobaczyłem, jak wbiega do kuchni z nocnikiem wypełnionym widomą zawartością. O, brawo, wykrzyknąłem, a kto to zrobił? "Dzięcińczka", odpowiedziała córcia, co miało zapewne oznaczać, że księżniczka. A która księżniczka? - nie dawałem za wygraną. Karolcia! - spointował mała i z zadowoleniem wręczyła mi nocnik. Przyznaję się bez bicia, że z premedytacją podsunąłem jej tę świetnie napisaną i narysowaną pozycję Tony Rossa. Kartkowaliśmy ją wiele razy, komentując każdy obrazek i dorabiając do zaprezentowanej historyjki o perypetiach Małej Księżniczki z nocnikiem nowe fakty i sensy. Co ważne bowiem, estetyka rysunków autora trafia także w gusta rodzica, co nie jest niestety częste we współczesnych wydawnictwach dedykowanych milusińskim. Książka ma twardą oprawę, a nie muszę chyba tłumaczyć, dlaczego jest to istotne, w środku zaś kredowy papier. Cała seria godna jest polecenia. Elementy edukacyjne przemycone są w mało nachalny sposób, są jednak wyraźne i jak się okazuje oddziaływają znakomicie. Moim zdaniem znacznie to lepsze, niż zaopatrywanie się w specjalistyczne poradniki. Po raz kolejny sprawdza się stara prawda, że najskuteczniejsza jest nauka przez zabawę, a czy rodzic potrafił się będzie bawić z dzieckiem podczas lektury książki, pozostawiam już ocenie zainteresowanych. Gwarantuję, że w przypadku tej książeczki zabawa będzie przednia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz